11 grudnia 2017
UMiG Sobótka
Udostępnij

Dolny Śląsk bez smogu w Sobótce

W dniach 22-29 listopada 2017 gościliśmy z naszym pyłomierzem w Sobótce, na zaproszenie włodarzy gminy.

Pomiary wykonywane były w zakresie stężenia pyłu zawieszonego PM10, przy pomocy pyłomierza DustTrack 8530, który został ustawiony na balkonie należącym do jednego z mieszkańców, mieszczącym się na sobóckim Rynku.

Poniżej wykres prezentujący jakość powietrza w Sobótce (linia pozioma obrazuje normę średniodobową dla PM10 – 50 µg/m3)

Z uwagi na małą awarię sprzętu nie mamy danych z dwóch ostatnich dni (28 i 29.11). A ponieważ badanie rozpoczęliśmy 22 listopada ok. godz. 10:30 (wyniki nie obejmowały pełnej doby), nie wykonano wyliczeń stężenia średniodobowego PM10 dla tego dnia. Dla pozostałych dni średnie dobowe wyglądają następująco:

  • średnia z 23/11/2017 – 40,7 µg/m3
  • średnia z 24/11/2017 – 21,7 µg/m3
  • średnia z 25/11/2017 – 20,1 µg/m3
  • średnia z 26/11/2017 – 20,7 µg/m3
  • średnia z 27/11/2017 – 12,2 µg/m3

Oto zaś wykres porównawczy: pokazujący nasze wyniki w zestawieniu z wynikami na najbliższej stacji pomiarowej WIOŚ – w Dzierżoniowie:

Jak widać w obu przypadkach zanotowano tendencję malejącą. Zarówno w Sobótce, jak i w Dzierżoniowie nie zanotowano w tych dniach przekroczeń norm dobowych PM10 (norma średniodobowa to 50 µg/m3). Maksymalne odnotowane przez nas stężenie PM10 wyniosło 330 µg/m3 w dniu 26/11/2017 o godz. 13:52. Skoki te, tzw. peak’i, spowodowane zostały  najprawdopodobniej zawianiem wyziewów z pobliskich kominów wprost na urządzenie.

Brak przekroczeń norm zanieczyszczenia powietrza w sezonie grzewczym w rejonach górskich jest zjawiskiem rzadkim. Obecna zima jest dla nas ciągle dość łaskawa – pomimo rozpoczęcia sezonu grzewczego przed ponad dwoma miesiącami mamy okna pogodowe: dobre warunki dla rozwiewania i rozmywania zanieczyszczeń (wiatry i deszcze), ciągle dość łagodne temperatury i brak inwersji („przyduchy”) panującej przez dłuższy czas. Oczywiście w wielu kotlinach górskich i dolinach występuje już spora koncentracja zanieczyszczeń, lecz spoglądając na statystykę, widać, że ciągle mamy lepiej niż np. rok temu. Jest to z dużym prawdopodobieństwem zasługą panującej aury.  

Należy jednocześnie pamiętać, że uzyskane wyniki:

  • są próbką tylko dla tego przedziału czasowego (5 z 365 dni) i tylko dla tego miejsca, gdzie stał pyłomierz;
  • nie zastępują oficjalnych badań i nie stanowią podstaw do określenia stanu powierza przez cały rok. W tym celu najlepiej zainstalować odpowiedni sprzęt na stałe;
  • nie sprawią, że poprawi się jakość powietrza. Zazwyczaj jest wręcz odwrotnie – modelowania często okazują się niedoszacowane, pomiary zaś wskazują faktyczny, gorszy stan jakości powietrza.

Skąd ten smog?

Źródłem zapylenia w sezonie grzewczym jest, jak powszechnie wiadomo, dym uchodzący z domowych kominów, zwłaszcza tam, gdzie do ogrzewania używany jest węgiel, czy drewno. Drewno, choć w powszechnej świadomości uchodzi za paliwo „ekologiczne”, to niestety poważne źródło zanieczyszczeń, zwłaszcza na terenach, gdzie stanowi podstawowe paliwo.

Najbardziej emisyjne jest mokre drewno – spala się go nawet dwukrotnie więcej, gdyż część energii pochłaniane jest na odparowanie wody, przez co temperatura spalania jest niższa. W wyniku tego część gazów nie ulega całkowitemu spaleniu – wytwarza się sadza, która w połączeniu z wilgocią osadza się na ścianach komina i może prowadzić do obniżenia sprawności kominka/kotła, a także zapchania, korozji, czy samozapłonu komina. Równocześnie, spalanie wilgotnego drewna prowadzi do zwiększonych emisji szkodliwych dla zdrowia substancji – drobnych pyłów (w tym tych najgorszych: PM1) oraz przed wszystkim silnie rakotwórczego bezno(a)piernu (obecnego m.in. w dymie papierosowym).

Uchwała antysmogowa dla Dolnego Śląska

Warto odnotowania jest fakt, iż gmina Sobótka jeszcze przed podjęciem wyraziła wolę przystąpienia do uchwały antysmogowej dla Dolnego Śląska – co świadczy o świadomości problemu i woli zmierzenia się nim.

Dolny Śląsk to jeden z 3 najbardziej zanieczyszczonych województw w Polsce. Jak pokazują coroczne raporty Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, praktycznie wszystkie gminy w regionie mają problem z zanieczyszczeniami powietrza. Każdy sezon grzewczy to czas morowy dla Dolnoślązaków.

Zgodnie z przyjętą jednogłośnie 30.11.2017 r. uchwałą antysmogową dla Dolnego Śląska, w Sobótce od 1 lipca 2018 roku nie będzie można spalać mułów i flotów węglowych, węgla sypkiego o uziarnieniu poniżej 3mm, węgla brunatnego oraz mokrego drewna (o wilgotności pow. 20%). Dalej będzie można używać węgla i drewna, ale wysokiej jakości. Od 1.7.2018 nie będzie można też montować nowych „kopciuchów”, tylko piece i kotły spełniające wymogi emisyjne Ekoprojektu. Do roku 2024 mają zniknąć obecnie używane „kopciuchy”, zaś kotły o klasie 3 lub 4 będą mogły pracować jeszcze do 2028 roku. Docelowo mają pozostać w użyciu tylko urządzenia grzewcze na paliwa stałe spełniające wymogi Ekoprojektu. W celu obniżenia emisyjności obecnie używanych „kopciuchów” uchwała antysmogowa zezwala na stosowanie elektrofiltrów (które od lat używa przemysł zmuszony przepisami do redukcji zanieczyszczeń powietrza).

Polacy mają żelazne płuca

W Polsce normy dobowe dla pyłów drobnych PM10 są ustalone na trzech poziomach:

  • poziom dopuszczalny 50 µg/m3 (dobowy)
  • poziom informowania 200 µg/m3 (dobowy)
  • poziom alarmowy 300 µg/m3 (dobowy)

Warto tu zauważyć, że polskie poziomy są wyjątkowo liberalne w kwestiach informowania i alarmowania społeczeństwa o smogu, który w takich dawkach poważnie zagraża naszemu życiu i zdrowiu. We Francji na przykład poziom alarmowy wynosi 80 µg/m3, w Czechach 100 µg/m3, w Wielkiej Brytanii: 101 µg/m3. Stąd apele alarmów smogowych i naukowców o obniżenie poziomów do standardów powszechnie obowiązujących w Europie.

 

Radek Lesisz, 06/12/2017

 

„Dolny Śląsk bez smogu” to wspólna akcja Radia Wrocław, Dolnośląskiego Alarmu Smogowego oraz Instytutu Rozwoju Terytorialnego – jednostki pomocniczej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego.